Koniec ery LIBOR-u, ogłoszony ostatecznie w 2024 roku, stanowi przełomowy moment dla globalnego systemu finansowego, a w szczególności dla posiadaczy kredytów frankowych w Polsce. Przez dekady wskaźnik LIBOR (London Interbank Offered Rate) służył jako kluczowe odniesienie dla oprocentowania kredytów hipotecznych denominowanych we frankach szwajcarskich (CHF). Jego likwidacja i zastąpienie nowym wskaźnikiem SARON (Swiss Average Rate Overnight) wprowadziły istotne zmiany w mechanizmach obliczania rat, prawnych podstawach umów oraz strategiach zarządzania ryzykiem walutowym. Wpływ tej transformacji na frankowiczów obejmuje zarówno techniczne aspekty kalkulacji odsetek, jak i szersze konsekwencje prawne oraz ekonomiczne, które kształtują przyszłość zadłużenia w CHF.
To musisz wiedzieć | |
---|---|
Co to jest LIBOR i dlaczego został zlikwidowany? | LIBOR to wskaźnik stopy procentowej wykorzystywany globalnie, który został wycofany z powodu manipulacji i zastąpiony bardziej wiarygodnym SARON-em. |
Jak SARON wpływa na raty kredytów frankowych po likwidacji LIBOR-u? | SARON opiera się na rzeczywistych transakcjach i jest bardziej stabilny, ale zmiana wskaźnika może powodować nieznaczne korekty wysokości rat dzięki spreadowi korygującemu. |
Jakie są skutki prawne zamiany LIBOR na SARON dla posiadaczy kredytów frankowych? | Zamiana wskaźnika nie unieważnia umów kredytowych, ale może rodzić spory o warunki aneksów i wysokość spreadu korygującego. |
Tło historyczne i przyczyny likwidacji LIBOR-u
Wskaźnik LIBOR pojawił się w latach 80. XX wieku jako średnia stopa procentowa, po jakiej największe banki londyńskie udzielały sobie pożyczek na rynku międzybankowym. Dla polskich kredytobiorców frankowych szczególne znaczenie miał LIBOR CHF 3M, który stanowił bazę do ustalania oprocentowania wraz z marżą banku. W czasach rozkwitu kredytów walutowych, pod koniec 2019 roku, liczba aktywnych umów opartych na tym wskaźniku przekraczała 450 tysięcy o wartości ponad 100 miliardów złotych. Niska lub ujemna wartość LIBOR-u przez wiele lat sprawiała, że koszt obsługi kredytu we frankach był atrakcyjniejszy niż w przypadku kredytów złotowych opartych na WIBOR-ze.
Jednakże ujawniona w 2012 roku afera manipulacji stawkami LIBOR uderzyła w jego wiarygodność. Banki odpowiedzialne za raportowanie celowo zawyżały lub zaniżały stawki, by wpływać na ceny instrumentów finansowych lub poprawiać swoją sytuację finansową. W efekcie międzynarodowe organy nadzorcze zdecydowały o stopniowym wycofywaniu tego wskaźnika. Dla franka szwajcarskiego termin zakończenia publikacji ustalono na koniec 2021 roku, a całkowite wycofanie nastąpiło do końca września 2024 roku.
Mechanizm zastąpienia LIBOR-u przez SARON
SARON (Swiss Average Rate Overnight) zastąpił LIBOR jako referencyjny wskaźnik stóp procentowych dla CHF. W przeciwieństwie do LIBOR-u opartego na deklaracjach banków, SARON bazuje na rzeczywistych transakcjach jednodniowych zawieranych na rynku międzybankowym w Szwajcarii. Dzięki temu jest bardziej odporny na manipulacje i lepiej odzwierciedla aktualne warunki rynkowe.
Podstawową różnicą jest charakter wskaźnika: podczas gdy LIBOR był stopą prospektywną – określaną z góry na dany okres – SARON ma charakter retrospektywny i jest obliczany dopiero po zakończeniu okresu rozliczeniowego. Aby wyrównać tę rozbieżność i uniknąć nagłych zmian w oprocentowaniu kredytów, stosuje się spread korygujący, który dodaje się do wartości SARON-u. Przykładowo dla okresu trzymiesięcznego spread ten wynosi około 0,0031%, co minimalnie wpływa na wysokość rat.
Zgodnie z przepisami europejskimi przejście z LIBOR-u na SARON następuje automatycznie bez konieczności podpisywania nowych aneksów przez klientów. Mimo to wiele banków wysyła klientom propozycje zmian formalnych w umowach, aby precyzyjnie określić sposób obliczania oprocentowania oraz zasady aktualizacji stopy referencyjnej.
Skutki finansowe dla frankowiczów
Zmiana wskaźnika referencyjnego z LIBOR-u na SARON niesie ze sobą istotne implikacje finansowe dla posiadaczy kredytów frankowych. Historyczne porównania wskazują, że różnice między tymi stopami procentowymi są niewielkie – przykładowo w październiku 2021 roku różnica pomiędzy SARON-em a LIBOR-em wynosiła około 0,05 punktu procentowego, co przekładało się na kilkuzłotowy wzrost miesięcznej raty przy standardowym kredycie hipotecznym.
Jednakże obecna dynamika wzrostu stóp procentowych sprawia, że poziomy SARON-u są wyższe niż wcześniej notowane wartości LIBOR-u sprzed kilku lat. W roku 2024 przeciętna wartość trzy-miesięcznego SARON-u oscyluje wokół 1,36%, co oznacza wzrost kosztu obsługi zadłużenia wobec niskich lub ujemnych poziomów sprzed dekady.
Należy także podkreślić ryzyko walutowe związane z kursem CHF/PLN, które pozostaje głównym czynnikiem wpływającym na całkowity koszt spłaty kredytu. Wzrost wartości franka względem złotego zwiększa kwotę zadłużenia wyrażoną w złotych niezależnie od poziomu stopy procentowej. Wyższe stopy procentowe w Szwajcarii mogą ponadto sprzyjać dalszej aprecjacji CHF, co dodatkowo komplikuje sytuację finansową kredytobiorców.
Implikacje prawne i spory sądowe
Przejście z LIBOR-u na SARON wywołało liczne pytania dotyczące statusu prawnego umów kredytowych denominowanych we frankach szwajcarskich. Komisja Nadzoru Finansowego oraz polskie sądy potwierdziły jednolicie, że zmiana wskaźnika referencyjnego nie prowadzi do unieważnienia zawartych umów. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił w orzeczeniu z 2023 roku neutralny charakter takiej zmiany pod warunkiem zachowania zasad proporcjonalności i transparentności.
Mimo iż prawo dopuszcza automatyczną zamianę indeksu bez konieczności aneksowania umowy przez klienta, wiele banków proponuje podpisanie dokumentów regulujących szczegóły techniczne nowego sposobu naliczania odsetek oraz wysokość spreadu korygującego. To właśnie ten element budzi kontrowersje – organizacje konsumenckie wskazują przypadki narzucania klientom wyższych niż rekomendowane przez Europejski Urząd Nadzoru Bankowego wartości tego dodatku.
W kilku sprawach sądowych dotyczących sporów o spread korygujący zapadły korzystne dla konsumentów wyroki nakazujące zwrot nadpłaconych kwot oraz potwierdzające konieczność transparentnego informowania o zasadach kalkulacji oprocentowania po likwidacji LIBOR-u.
Perspektywy na przyszłość i rekomendacje
Likwidacja LIBOR-u stanowi impuls do dalszych zmian na rynku kredytowym w Polsce. Coraz częściej obserwuje się odejście od produktów walutowych ku ofertom denominowanym w złotych z oprocentowaniem opartym o stałe stawki lub alternatywne indeksy krajowe takie jak WIRON czy WIBID. Wśród nowych udzielanych hipotek udział kredytów walutowych spada znacząco – obecnie stanowią one niewielki procent nowych zobowiązań.
Dla osób posiadających już kredyty we frankach eksperci radzą przede wszystkim uważnie monitorować poziomy SARON-u oraz kurs franka względem złotego poprzez serwisy finansowe i oficjalne źródła informacji. Istotnym elementem strategii jest negocjowanie ugód lub konwersji zadłużenia z bankiem – niektóre instytucje oferują obniżenie kapitału przy przejściu na kredyty złotowe lub restrukturyzację warunków spłaty.
Niezwykle ważna pozostaje także współpraca z doradcami prawnymi specjalizującymi się w tematyce frankowej. Obecna dynamika orzecznictwa oraz możliwość korzystnych rozstrzygnięć sądowych pozwala ograniczyć ryzyka finansowe związane ze zmianami wskaźników referencyjnych i poprawić warunki spłaty zadłużenia.
Podsumowanie
Likwidacja LIBOR-u oznacza fundamentalną transformację systemu referencyjnych stóp procentowych mających zastosowanie do wielu instrumentów finansowych, w tym popularnych w Polsce kredytów frankowych. Nowy wskaźnik SARON oferuje większą przejrzystość i odporność na manipulacje, jednak nie eliminuje podstawowego problemu ryzyka walutowego oraz wzrostu kosztu obsługi zadłużenia wynikającego ze zmian makroekonomicznych.
Dla posiadaczy kredytów denominowanych we frankach szwajcarskich kluczowa jest adaptacja do nowych warunków – monitorowanie rynków finansowych, negocjacje z bankiem oraz profesjonalna pomoc prawna mogą przynieść wymierne korzyści finansowe. W długim terminie można spodziewać się dalszego ograniczania roli walut obcych w polskim rynku hipotecznym oraz rozwoju produktów lepiej zabezpieczających interesy konsumentów przed niestabilnością globalnych rynków.