Czy ktoś mogłby powiedzieć jak policzyć ile można zyskać lub może stracić na podpisaniu ugody z PKO BP. dziś podobno akcjonariusze zgodzili się na ugody i bank będzie powoli je wdrażał. Nie mam zaufania do obliczeń podawanych przez banki jak więc policzyć te ugody?
Bardzo dobre podejście. To jak ładnie mówi się o ugodach na stronie banku to nie oznacza, że tak będzie. Zawsze każdą propozycję ugody należy skonsultować z adwokatem i to nie pierwszym lepszym tylko takim który prowadzi sprawy frankowe i zna się na działaniach banku bardzo dobrze. Narazie samodzielnie nic nie policzysz bo nie wiadomo za dużo o tych ugodach. Narazie wiadomo, że mają na to 6,7 mld ale też nie wiedzą jak te ugody będą wyglądać. CZekają chyba na TSUE i SN
No tak wiadomo tyle, że ugody zaproponują tym co mają sprawy w sądach, więc jak nie masz to wiesz co robić. Później podobno tym co mają aktywne umowy ale nie wiadomo jak i w jakiej kolejności i na jakich warunkach. Nic się nie wspomina o tych co spłacili. Tylko, że to będzie indywidualna decyzja czyli pewnie zostaną olani. Dużo niewiadomych i wygląda to jakby ten cały proces mial trwać latami. To ma iść przez jakiś sąd polubowny a takich sądów nie ma wiele. Pewne w tym jest to, że 0 zaufania do banku i wszytko pod kontrolą prawnika
Nie ma jeszcze pełnych informacji na jakich warunkach PKO BP będzie proponował ugody dla frankowiczów. Wiadomo, że w pierwszej kolejności pewnie propozycje ugód dostaną ci co są w sądach. Mają być też wnioski online gdzie zgłosisz chęć podpisania umowy a następnie zawrzesz umowę z bankiem o mediacje i bank przekaże sprawę do sądu polubownego przy KNF.
Jeśli ugody będą proponowane na warunkach jakie przedstawił KNF to można je policzyć w przybliżeniu na kalkulatorze frankowicza https://kalkulatorfrankowicza.pl/ – widziałem, że ostatnio dodali opcje liczenia ugód i porównania jak to się ma do sprawy w sądzie.
No fajnie to liczy niby w przybliżeniu ale jednak nawet jak to będą ugody na zasadach KNF to znacznie bardziej się opłaca mieć sprawę w sądzie. Zwłaszcza, że jak rozumiem to teraz PKO przyznało, że ich umowy są trefne więc chyba sprawy w sądzie szybciej pójdą?
Po pierwsze WSZYSTKO co pokazuje bank trzeba dać do przeczytania prawnikowi. Nawet jakaś umowa o mediacje. Poza tym faktycznie te ugody to są korzystne tylko dla banku. Zaraz się okaże, że wibor wzrośnie i zarobią na frankowiczach tyle samo co i by zarobili jakby żadnych ugód nie było ale wówczas już nie będzie możliwości sądu.
Dlatego lepiej nawet jak ktoś chce ugodę to iść z tym do sądu. Po pierwsze wygląda na to, że będzie szybciej. Masz sprawę w sądzie to już na rozprawie prawnik PKO zaproponuje jakąś ugodę. Masz wówczas prawnika, który pomoże wynegocjować ugodę i pewnie będzie ona lepsza niż przed jakimś sądem polubownym i szybciej. Już widzę, jak ludzie pójdą na te ugody i ten sąd polubowny przy knf. To terminy tam będą za 5 lat. A i tam bez prawnika rozmów z bankiem się nie da prowadzić bo to strach co oni teraz wymyślą
Tak czy siak prawnikowi zapłącisz. Bo chyba sam bez prawnika nic z bankiem nie podpiszesz nie? A tu jak coś masz korzyści na 3 sposoby
- Masz sprawę w sądzie – masz opcje na szybsze zawarcie ugody
- Masz ugodę pod kontrolą prawnika, prawnik może ją znegocjować mocniej
- Masz ugodę zatwierdzoną przez sąd co jest niepodważalne
Więc nawet jak prawnikowi zapłącisz 10 tyś to na pewno w sądzie te 10 tyś odrobi w wynegocjowaniu lepszej ugody. Zwłaszcza jak weźmiesz sobie jakaś kancelarię znaną bankowi gdzie będą wiedzieli, że sprawę przegrają