Wobec Banku Millennium toczyło się już kilka postępowań prowadzonych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), w efekcie czego we wzorcach umownych kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich stosowanych przez ten bank, zakwestionowano wiele klauzul. Unieważnienie umowy o kredyt we frankach w przypadku Banku Millennium jest więc możliwe właśnie z tego powodu, że postanowienia umowy kredytowej zostały uznane za niezgodne z prawem, żeby jednak do unieważnienia umowy rzeczywiście doszło, konieczne jest złożenie pozwu przeciwko bankowi.
Klauzule niedozwolone w umowach frankowych Bank Millennium
Pozywając Bank Millennium w pierwszej kolejności należy ustalić czy postanowienia twojej umowy kredytowej odnoszącej się do franka szwajcarskiego również stanowią klauzule niedozwolone, a najprościej zrobić to można porównując zapisy umowy kredytowej z klauzulami zakwestionowanymi przez Urząd oraz z wyrokami sądowymi zapadłymi przeciwko Bankowi Millennium.
W wyniku postępowań prowadzonych wobec Banku Millennium przez UOKiK, za niedozwolone uznane zostały następujące postanowienia umów o kredyt we frankach: „Kredyt jest indeksowany do CHF/USD/EUR, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF/USD/EUR według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku Millennium w dniu uruchomienia kredytu lub transzy” oraz „W przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia spłaty”.
W ocenie UOKiK, wskazane postanowienia są sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz rażąco narusza interes konsumenta ze względu na okoliczność, że w obu przypadkach wzorzec umowny nie precyzuje sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. Oznacza to więc, że bank uprawniony jest do wyboru dowolnych kryteriów ustalania kursów walut, niekoniecznie związanych z aktualnym kursem ukształtowanym przez rynek walutowy, czy kursem średnim publikowanym przez Narodowy Bank Polski.
Wskazana konstrukcja daje bankowi możliwość uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, a których oszacowanie jest niemożliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria. Dobre obyczaje nakazują, aby ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem umowy, o ile nie wynikają z czynników obiektywnych – były możliwe do przewidzenia.
Urząd zwrócił również uwagę, że brak określenia w umowie sposobu ustalania kursów walut na potrzeby przeliczania salda zadłużenia na walutę obcą oraz przeliczania na złote kwoty wymaganej do spłat kredytu w rażący sposób narusza interes konsumenta. Konsument zawierając umowę kredytu indeksowanego w stosunku do waluty obcej liczy się z ryzykiem wynikającym ze zmienności kursów walutowych i wybierając taki rodzaj umowy ryzyko takie akceptuje. Ryzyko takie nie ma jednakże bezpośredniego wpływu na ryzyko związane z możliwością całkowicie dowolnego kształtowania kursu wymiany przez kredytodawcę.
Każdorazowo bank dysponuje bowiem możliwością ustalenia kursu sprzedaży znacznie przewyższającego rynkowy kurs wymiany, co naraża konsumenta na nieprzewidywalne koszty – niezależnie od ewentualnych kosztów związanych ze zmianą rynkowych kursów walut. Kredytobiorca, w świetle zawartej umowy o kredyt we frankach, nie dysponuje możliwością dokonania weryfikacji zasadności ponoszenia kosztów wynikających z ustalanych przez bank kursów walutowych w oparciu o jakiekolwiek obiektywne kryteria.
Brak precyzyjnego określenia zasad ustalania kursów walut na potrzeby kredytu w każdym przypadku ocenić należy jako rażąco naruszający interesy konsumentów oraz sprzeczny z dobrymi obyczajami. Jednak w przypadku umów kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich, możliwość dowolnego kształtowania wysokości kursów walutowych, wykorzystywanych do przeliczania wysokości salda zadłużenia na CHF oraz wysokości rat na PLN ocenić należy szczególnie negatywnie, biorąc pod uwagę charakter umów kredytu hipotecznego. Cechują się one bowiem długim okresem pozostawania w stosunku umownym, jak również ograniczoną możliwością wcześniejszej spłaty kredytu lub nieopłacalności takiej operacji z racji pobierania opłat za wcześniejszą spłatę kredytu.
Za niedozwolone postanowienia umowy kredytowej Banku Millennium Urząd uznał również zapisy uprawniające Bank do zmiany regulaminu i cennika: „Bank zastrzega sobie prawo do zmiany Regulaminu, w szczególności w przypadku wprowadzania nowych przepisów prawnych lub ich zmiany oraz dostosowania do koniecznych zmian wprowadzonych w obowiązującym w Banku systemie informatycznym” i „Bank zastrzega sobie prawo do zmiany cennika w okresie obowiązywania umowy kredytu, jeżeli wystąpi przynajmniej jedna z poniższych przyczyn: zmiana parametrów rynkowych, środowiska konkurencji, przepisów prawa, w szczególności przepisów podatkowych i rachunkowych, stosowanych w sektorze bankowym; zmiana poziomu inflacji bądź innych warunków makroekonomicznych; zmiana zakresu lub formy świadczonych usług.”
Wskazane postanowienia umowy kredytowej również zostały uznane za sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interes konsumenta ze względu na ich zbytnią ogólnikowość i możliwość dowolnej interpretacji. W przypadku regulaminu, Bank Millennium ma możliwość jego zmiany według własnego uznania, gdyż bank pozostawił sobie w tym zakresie dużą swobodę interpretacyjną. Katalog przesłanek uprawniających Bank Millennium do zmiany regulaminu jest nieograniczony i zależy wyłącznie od arbitralnej decyzji banku, który może według własnego uznania i w dowolnie wybranym momencie takich zmian dokonywać. Użycie bowiem przed wyliczeniem przesłanek uzasadniających skorzystanie przez kontrahenta konsumenta z określonego uprawnienia, określenia „w szczególności” lub analogicznego nadaje tymże przesłankom charakter jedynie przykładu. Tak sformułowane postanowienie stwarza pozwanemu możliwość dokonywania wyłącznie takich zmian, które będą uwzględniać interes jedynie Banku Millennium i to w dogodnym dla banku momencie. Treść przedmiotowego postanowienia zamieszczanego przez Bank Millennium we wzorcu umowy kredytowej nie wskazuje w sposób konkretny i precyzyjny przesłanek, których zaistnienie warunkować będzie zmianę regulaminu.
W podobny sposób ocenione przez UOKiK zostały postanowienia umowy o kredyt we frankach regulujące kwestię zmiany cennika banku, gdyż postanowienia te umożliwiają bankowi zmianę opłat i prowizji zawartych w cenniku w dowolnie wybranym przez siebie momencie. Przesłanki zmiany cennika zostały określone tak szeroko, że w każdej chwili Bank Millennium może uznać, że jedna z nich została spełniona. Takie skonstruowanie postanowienia wzorca umowy sprawia, że zostało ono uznane za sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interes konsumenta. Kredytobiorca narażony został bowiem na niemożliwe do przewidzenia zmiany wysokości lub wprowadzenie nowych opłat i prowizji pobieranych przez Bank Millennium w związku z wykonywaniem umowy, bez możliwości zweryfikowania ich zasadności w oparciu o jakiekolwiek obiektywne kryteria. W efekcie, bank może w trakcie trwania umowy kredytu obciążyć kredytobiorcę dodatkowymi kosztami o trudnej do ustalenia wysokości. Takie rozwiązanie w sposób rażący narusza interes ekonomiczny konsumenta. Jego skutkiem jest także brak równowagi w ukształtowaniu praw i obowiązków stron umowy kredytowej, czyli naruszenie wynikającej z dobrych obyczajów zasady równowagi kontraktowej stron umowy.
W ocenie UOKiK w umowach kredytowych odnoszących się do franka szwajcarskiego oferowanych przez Bank Millennium, klauzulę abuzywną stanowi także regulacja dotycząca zabezpieczenia kredytu: „W przypadku, gdy w okresie obowiązywania umowy kredytu zwiększeniu ulegnie stosunek aktualnej wysokości salda zadłużenia kredytu wyrażonego w PLN do aktualnej wartości ustanowionych prawnie zabezpieczeń i/lub nastąpi zmiana wartości ustanowionych prawnie zabezpieczeń i/lub zagrożenie terminowej spłaty kredytu, i/lub pogorszenie się sytuacji finansowej Kredytobiorcy, Bank może zażądać ustanowienia dodatkowego prawnego zabezpieczenia kredytu i/lub zlecić zbadanie stanu prawnego i technicznego oraz określenia wartości rynkowej nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia na koszt Kredytobiorcy”.
Przesłanki uprawniające Bank Millennium do żądania ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia również sformułowane zostały w sposób nieprecyzyjny i niejednoznaczny. Na ich podstawie kredytobiorca nie ma możliwości weryfikacji podjętych przez bank działań w oparciu o obiektywne kryteria, których spełnienie uzasadnia takie działania, lecz również umożliwiają ich realizację w sytuacji, gdy nie zachodzą ważne powody, dla których konieczne jest dodatkowe zabezpieczenie. Kredytobiorca nie jest więc w stanie przewidzieć, czy i kiedy Bank Millennium zażąda od niego dodatkowego zabezpieczenia kredytu lub pokrycia kosztów badania stanu prawnego i wyceny nieruchomości ani ocenić czy takie żądanie jest w danych okolicznościach zasadne. Przykładowo UOKiK wskazał, że przesłanka odwołująca się do zwiększenia stosunku salda zadłużenia wyrażonego w PLN do aktualnej wartości zabezpieczeń umożliwia bankowi realizację swoich uprawnień w okolicznościach, które nie zwiększają znacząco ryzyka związanego z kredytem. Nie jest bowiem sprecyzowane jaki poziom osiągnąć musi stosunek wyrażonego w złotych salda zadłużenia do wartości zabezpieczeń.
W efekcie Bank Millennium może realizować swoje uprawnienia w sytuacji kiedy kredytowana nieruchomość warta jest 1 000 000 PLN, natomiast saldo zadłużenia wynosi jedynie 100 000 PLN. Co więcej, literalne brzmienie postanowienia umożliwia bankowi żądanie dodatkowego zabezpieczenia lub zlecenie badania w sytuacji gdy w opisanej sytuacji stosunek zadłużenia do wartości zabezpieczenia zwiększy się przykładowo o kwotę 100 zł. Za niedopuszczalną Urząd uznał również przesłankę zmiany wartości zabezpieczeń kredytu. Taka przesłanka ulegnie ziszczeniu nie tylko wtedy kiedy wartość zabezpieczeń spadnie, lecz również wtedy, gdy wartość przedmiotu zabezpieczenia znacząco wzrośnie. Prowadzi to do absurdalnej sytuacji, kiedy to bank może żądać od kredytobiorcy dodatkowego zabezpieczenia w przypadku gdy wartość nieruchomości będącej przedmiotem hipoteki znacząco wzrośnie.
Nie sposób również, w świetle owego postanowienia umowy kredytowej, przewidzieć kiedy Bank Millennium uzna, że nastąpiło zagrożenie terminowej spłaty kredytu lub pogorszenie się sytuacji finansowej kredytobiorcy. W pierwszym przypadku brak jest precyzyjnego wskazania okoliczności które o takim zagrożeniu świadczą. W drugim przypadku, poza brakiem precyzji, na uwagę zasługuje także okoliczność, że nie każde pogorszenie się sytuacji finansowej wpływa na konieczność ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia. Możliwa jest także sytuacja, w której zdolność kredytowa konsumenta nadal znacząco przewyższa poziom wymagany dla aktualnej wartości zadłużenia.
W „katalogu” niedozwolonych postanowień umowy o kredyt we frankach Banku Millennium, umieszczony został również zapis dotyczący ochrony ubezpieczeniowej: „Ostatni miesiąc ochrony ubezpieczeniowej, za który pobierana jest opłata z tytułu ubezpieczenia przypada w miesiącu, w którym do Banku wpłynie dostarczony przez Kredytobiorcę odpis z księgi wieczystej nieruchomości, o której mowa w § 2 ust. 5, z prawomocnym wpisem hipoteki/hipotek na rzecz Banku”. Wskazane postanowienie uznane zostało za niedozwolone w części w której powoduje dysproporcję pomiędzy okresem podwyższonego ryzyka związanego z brakiem zabezpieczenia hipotecznego, a okresem za który bank pobiera opłatę. Owa dysproporcja polega na tym, że Bank Millennium był uprawniony do pobierania opłaty za okres przypadający po wpisaniu hipoteki do księgi wieczystej, a więc za okres w którym nie występuje już podwyższone ryzyko związane z brakiem zabezpieczenia hipotecznego. Wzorzec umowny nie zawiera bowiem postanowienia przewidującego zwrot (po dostarczeniu bankowi odpisu z księgi wieczystej) pobranej opłaty proporcjonalnie do okresu następującego po wpisaniu hipoteki do księgi wieczystej. Należy również wskazać, że dostarczenie bankowi odpisu z księgi wieczystej jest jedynie czynnością techniczną i nie wpływa na długość okresu podwyższonego ryzyka związanego z brakiem zabezpieczenia.
Unieważnienie umowy o kredyt we frankach Banku Millennium
Umowy o kredyt we frankach Banku Millennium z całą pewnością stanowią wadliwy produkt finansowy, dlatego kredytobiorcy mogą teraz skutecznie starać się o unieważnienie umowy w procesie przeciwko bankowi. Przykładem takiego korzystnego dla kredytobiorców orzeczenia, którym sąd stwierdził nieważność umowy kredytowej jest wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 3 stycznia 2020 r. (sygn. akt III C 807/17). W powołanym orzeczeniu Sąd wskazał bowiem, że nieważność umowy kredytowej odnoszącej się do franka szwajcarskiego jest konsekwencją zastosowania niedozwolonych postanowień umownych. Sąd ocenił postanowienia umów kredytu przez pryzmat art. 3851 § 1-3 k.c., uznając za abuzywne postanowienia umów kredytu zawartych w:
– § 2 ust. 2 o treści: „Kredyt jest indeksowany do CHF, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (…) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Po uruchomieniu kredytu lub pierwszej transzy kredytu wypłacanego w transzach Bank wysyła do kredytobiorcy pismo informujące o wysokości pierwszej raty kredytu, kwocie kredytu w CHF oraz jego równowartości w PLN zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (…) w dniu uruchomienia kredytu/transzy, przy czym zmiany kursów walut w trakcie okresu kredytowania mają wpływ na wysokość zaciągniętego kredytu oraz raty kapitałowo – odsetkowej”,
– § 7 ust. 1 o treści: „Kredytobiorca zobowiązuje się spłacić kwotę kredytu w CHF ustaloną zgodnie z § 2 w złotych polskich, z zastosowaniem kursu sprzedaży CHF obowiązującego w dniu płatności raty kredytu, zgodnie z Tabelą Kursów Walut Obcych Banku (…) S.A.”,
– § 8 ust. 3 Regulaminu w brzmieniu: „W przypadku kredytu w walucie obcej kwota raty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia spłaty”.
Sąd stwierdził, że analizowane postanowienie umowne było sformułowane w sposób niejednoznaczny – odwołuje się bowiem do nieweryfikowalnego w dacie zawarcia umowy kredytowej, arbitralnie ustalanego przez Bank kursu waluty, bez określenia precyzyjnego działania mechanizmu jej wymiany. W efekcie, skoro główne świadczenie Kredytobiorców w postaci kwoty kredytu do spłaty, przy przyjęciu ustalonego arbitralnie przez Bank Millenium kursu nie zostało określone w sposób jednoznaczny, uniemożliwiało to dokonanie oceny postanowień umowy pod kątem ich abuzywności, a odnoszących się do ustalenia kwoty kredytu, a dokładnie – kursu waluty.
Sąd uznał zatem, że postanowienia umów przewidujące stosowanie kursów wyznaczanych przez Bank – tak przy wykonywaniu mechanizmu indeksacji kredytu, jak również przy jego spłacie, było niczym innym jak przypisaniem Bankowi uprawnienia do jednostronnego kształtowania wysokości świadczeń Powodów. Dotyczyło to określenia wysokości zobowiązania Kredytobiorcy we frankach szwajcarskich, do jakiej spłaty jest zgodnie z postanowieniami umowy zobowiązany, jak i wysokości spłaty dokonywanej przez Kredytobiorcę w walucie PLN tytułem spłaty rat wyrażonych w harmonogramie spłat w CHF. W ocenie Sądu, postanowienia te nie tylko kreowały po stronie Banku pełną dowolność w ustalaniu kursów walut, jednocześnie nie wyposażając strony powodowej w jakikolwiek mechanizm pozwalający na dokonanie weryfikacji prawidłowości zastosowanego sposobu ustalenia tych kursów.
Jeśli zatem i twoja umowa o kredyt we frankach zawiera wymienione wyżej zapisy, jeszcze dziś podejmij kroki by złożyć pozew przeciwko bankowi.
Wszystko super ale szkoda, że nie piszecie o tym ile trwają te procesy frankowiczów. Oczekiwanie na sprawiedliwość teraz trwa 4 lata, do tego ogromne koszty prawników. Biznes frankowy się kręci ale czy z korzyścią dla osób co posiadają te kredyty? Bo ja po rozmowach z paroma spółkami oferiującymi „pomoc” mam mieszane uczucia
Nie koniecznie! To, prawda że procesy frankowe trwają długo ale tak być nie musi. Wyspecjalizowane kancelarie od spraw frankowiczów te najlepsze na rynku często notują szybkie wyroki. Widziałem już unieważnienia umowy banku millenium nawet po 4 miesiącach, po 9 miesiącach. Bardzo rzadko ale jednak czasem zdarza się, że sądy wydają wyroki i unieważniają umowy frankowiczów bez przeprowadzenia rozprawy na posiedzeniu niejawnym. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Póki co jednak faktycznie można założyć, że prawomocny wyrok trwa 3-4 lata bo oczywiście nie każdemu będzie dane trafić do dobrego prawnika i dobrego sędziego. Wspomnieć jednak też trzeba, że nadal nie jest idealnie i zdarzają się przegrane w sprawach frankowych więc decyzje o pozwaniu banku każdy musi podjąć bardzo indywidualnie.
Podaj przykłady takich wyroków kolego?
To chyba najszybsza wygrana 4 miesiące http://www.adwokat-wroclaw.info.pl/uniewaznienie-kredytu-frankowego-bank-millennium-w-4-miesiace-szybki-sukces-kancelarii/ – więc jak ktoś chce to można