Nie pchaj się na pierwszego! Spokojnie. Wyślij umowę do prawnika nich zobaczy co w niej masz, jakie klauzule czy łatwa do unieważnienia czy skomplikowana. Niech policzy Ci korzyści albo policz sobie sam jak potrafisz a dopiero później analizuj co dalej i czy podpisywać mediacje. Nawet z tych warunków co oni podają nie wiadomo obecnie na jakich zasadach będą te ugody
Żaden dobry prawnik nie podejmie się tych negocjacji aby później nie mieć problemów z klientem jak za jakiś czas wyjdzie wał z tymi ugodami. Podniosą wibor i już klient jest znów w dołku, nie wspominając o innych niedomówieniach które tam są. To trzeba by prawnika i biegłego ekonomisty aby sprawdzić o co chodzi z tymi ugodami. Dodatkowo oni chcą podawać konkretne warunki dop na kilka dni przed spotkaniem w sądzie polubownym
Dokładnie prawnik nie będzie miał w tym sądzie nic do powiedzienia, a jak psychicznie mediator zmęczy człowieka i on sie zgodzi to żaden prawnik na siebie tego nie weźmie – no chyba że prawnik co naprawdę nie ma co robić i chwyta się każdej roboty ale na pewno nie dobry ekspert od spraw frankowych. Oni nie negocjują z bankami bo wiedzą, że można z nimi wygrać w sądzie i wygrywają
Mediator nie ma nic do powiedzenia, nawet jak ugoda będzie nie korzystna dla ciebie to mediator nic ci nie powie. Jak się zgodzisz to podpisze to co uzgodnicie i tyle. Mediator to nie jest osoba która uchroni cie przed podpisaniem na siebie kolejnego wyroku na wiele lat
Prawnik ci powie, że te ugody nie są korzystne i tyle. Warunki dostaniesz od banku i albo akceptujesz albo nie. Nikt w sądzie polubownym nie będzie z tobą negocjował. Co innego normalnie w sądzie gdzie masz prawnika, sędziego i bank wie, że zaraz przegra wielokrotnie więcej